Witam Was serdecznie.
Nadszła jesień, a z nią był tez i czas na moje urodziny. Co prawda nie minęły z jakimś większym hukiem, ale postanowiłam je uczcić wybierając się na maraton po warszawskich drogeriach i uczestnicząc w tutejszych targach kosmetycznych. A oto, co upolowałam:
Od lewej:
1. Pat&Rub - Masło do ciała żurawina i cytryna - wygrana z rozdania u Kascysko :) Pachnie pięknie, ale jeszcze nie używałam bo mam w zapasie inny nawilżacz do ciała.
2. BingoSpa - maska od włosów z zieloną glinką - upolowana kilka dni temu w Jasmine. Już jej używałam i baardzo miło ją wspominam. Kosztowałą niestety więcej niż w sklepie internetowym, chyba o 3zł, ale i tak bardziej się opłacało aniżeli dopłacać za przesyłkę!
3. Czarne mydło - Saavon Noir - kupione na targach kosmetycznych za 20zł. Jeszcze nie używałam, ale jestem baardzo ciekawa jak działa.
4. Pat&Rub - Balsam do rąk cynamon, imbir, szłwia - zakochałam się w zapachu, jest oszałamiający. Niestety słabo nawilża rączki, lepiej spisuje się na ciele, któr jest mało wymagające. Kosmetyk również pochodzi z wygranej.
5. Woda różana - kosmetyk/ dodatek do ciast i deserów :) Ja używam jak toniku. Pięknie pachnie, ale działanie nie będę jeszcze oceniać- jest zbyt wcześnie. Na pewno jednak koi podrażnienia. Kosztowała ok. 12zł.
6. Pat&Rub - Różany peeling do ust - Pachnie tak samo jak woda różana, jest sypki i różowy. Użyłam dopiero raz. Zobaczymy, jak się spisze. Kosmetyk pochodzi z wygranej.
7. Tołpa - Odżywka-maska odbudowująca - Dałam jej drugą szansę po tym jak zobaczyłam ją w promocji w Super-Pharm. 15zł - zobaczymy, jak się spisze tym razem. Kiedyś byłam z niej średni zadowolona.
8. LORYS - duo chocolate - Maska do włosów z karmelem. Dałam jej szansę, bo kosztowała 7zł w Jasmine, a ja chciałam żeby moje włosy ładnie pachniały. Użyłam jej raz i muszę powiedzieć, że to nie był dobry zakup...
9. Pervoe Reshenie - Szampon na kwiatowym propolisie - Polowałam co prawda bardziej na balsam, ale na cąłych targach nie znalazłam, więc postanowiłam skusić się na ten szampon. Jeszcze nie używałam. Kosztował 24zł.
10. Masło Shea naturalne, nierafinowane - Już kiedyś miałam i to nie raz. Uwielbiam je w okresie zimowym, ale nie tylko. Cudownie nawilża okolice oczu, stopy, łokcie, dłonie. Jest niezastąpione! Kosztowało 16zł z 100g.
Używałyście może któregoś z tych kosmetyków? Jakie macie zdanie na ich temat?