niedziela, 9 marca 2014

Recenzja: ZSK Olej organiczny awokado

Witam serdecznie w ten piękny, słoneczny i ciepły, niedzielny poranek!
Dzisiaj postanowiłam podzielić się z moimi wspaniałymi czytelniczkami recenzją oleju, o którym zapewne już kiedyś słyszałyście- jest nim olej awokado.


Cena: Olej zamówiłam przy zbiorczych zakupach z internetowego sklepu zsk. Za 30 ml nie pamiętam ile dokładnie zapłaciłam, obecnie cena wynosi 13zł. Nie wiem czy się zmieniła.


Dostępność: Nie rozglądałam się, jesli mam być szczera, za tym produktem stacjonarnie, bo zwyczajnie nie mam czasu żeby jeździć po mieście i szukać organicznego oleju obecnie. W mniejszych miastach zdecydowanie go jednak nie znajdziecie. 


Konsystencja: Jak to olej- płynny, nie zmienia się w ciało stałe, przynajkniej przy takich temperaturach jakie panują u mnie w domu. Jest jednak takid ość szorstki w dotyku i ciężko go rozprowadzić na włosach.


Opakowanie: Typowe dla produktów z tego miejsca w sieci, zwykła, plastikowa buteleczka bez zbędnych ozdóbek. Jest szczelna i poręczna, chociaż resztki ciężko z niej wydobyć.

Zapach: Troszeczkę śmierdzący.. A raczej przerażająco śmierdzący :) Nie jestem w stanie powiedzieć co mi przypomina, ale jest to coś ohydnego. Po jego nałożeniu miałam problemy z koncentracją, był tak mocny.

Wydajność: Cena jest zależna od używania- można nim prze cież olejować twarz, włosy, ciało, stworzyć do zrobienie kremu.
Ja używałam go jedynie do włosów- olejowałam nim całość i zabezpieczałam końcówki. Wystarczył na miesiąc.

Skład: 100% olej organiczny awokado

Działanie:
Olejowanie całości włosów: niestety nie sprawdził się. Nakładałam na całe włosy rozsądną ilość oleju, tj. 6ml na ok. 1h przed ich myciem. Niestety, nie dość że śmierdział i ciężko się go rozprowadzało na włosach, to jeszcze odejmował im blask, usztywniał(dla tych z Was które mają miękkie włosy i chciałyby je usztywnić- polecam) oraz puszył. I robił jeszcze jedną niespotykaną rzecz, którą ciężko mi opisać- włsoy stawały sie po prostu niesforne. Biorąc w dłonie jeden kosmyk widać było odstające i wywijające się w jakieś dziwne zygzaki pojedyncze włosy. Mam nadzieję, że jasno to przedstawiłam :) W każdym razie były to takie jakby zmierzwione babyhair, ale na długości. Zdecydowanie efekt przeze mnie niepożądany.
Zabezpieczanie końców po umyciu: Tutaj ten olej sprawdził się już lepiej, 3-4 kropelki wtarte w ostatnie 5cm włosów były dla nich zbawienne, końcówki zyskiwały blask(ale tylko jednodniowy), ładniej się układały i nie były tak suche i szorstkie jak przed użyciem oleju, były lepiej nawilżone(tylko odczucie wizualne i dotykowe, ale zawsze coś). W każdym razie jako olej zabezpieczający końcówki działa fajnie, jest wydajny a zapach nie jest aż tak bardoz wyczuwalny, czym byłam zaskoczona, ale najwidoczniej użyte po umyciu odżywki do spłukiwania jakoś zniwelowały ten smrodek. 

A Wy używałyście tego oleju?

19 komentarzy:

  1. Nie używałam do tej pory oleju z awokado, ale że aa zawsze muszę wszystko wypróbować na sobie :) to na pewno zakupię olej z awokado i będę próbować na wszelkie możliwe sposoby.

    OdpowiedzUsuń
  2. skutecznie mnie od niego odstraszyłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam olej awokado biotique. Na włosy jeszcze nie używałam, na twarzy wywołał podrażnienie. Za to nie śmierdzi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój jest organiczny, tzn. że bez żadnej obróbki chemicznej, żadnego rafinowania, żadnego rozcieńczania i perfumowania- bardziej stężone działanie, ale i smród.

      Usuń
  4. Jeszcze nie miałam okazji go używać,ale to,że włosy po nim stają się niesforne u mnie go skreśla.

    OdpowiedzUsuń
  5. jakoś nigdy się z nim nie spotkałam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie napewno go nie kupię... Nie sprawdza się u osób z podobnymi do moich włosami>
    Puchu to ja i tak już mam pod dostatkiem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wosy podobne do Twoich i u mnie sié sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, tak wiec nie ma reguly i trzeba testować na sobie :) a możesz powiedzieć cos więcej o swoich wlosach? Może prowadzisz bloga i moglabym trochę zainapirowac się Twoja pielęgnacja? :-)

      Usuń
  8. Nie uzywalam, ale przyznam, ze mnie necil ;) Po Twojej recenzji, raczej juz sie nie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znam, bo wszystkiego co ma w nazwie 'olej' panicznie się boję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też zamówiłam na zsk olej z awokado z tym, że naturalny a nie organiczny. Ciekawa jestem jak się sprawdzi bo jeszcze nie doszedł. Kupiłam go z myślą dodawania kilku kropel do maseczek z glinki na twarz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalny mysle ze dziala inaczej od organicznego, a na twarz nie nakładałam swojego, takze w zaden sposob, niestety, nie moge pomoc.

      Usuń
  11. Ja jeszcze nie miałam oleju avocado, u mnie świetnie sprawdza się tłoczony na zimno słonecznikowy, jest fenomenalny i jojoba też ale to już droższa wersja.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że nie sprawdził się do olejowania włosów. Ja teraz choruję na olej makadamia, muszę go wreszcie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam go i nie lubiłam, po czym ma teraz z bingospa i jest genialny! myślałam, ze to moje włosy go poprostu nie lubią, a potem byłam zdziwiona! z nim coś jest nie tak!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używałam ale chętnie wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Włosów nie rozpieszczam jakimiś trudno dostępnymi olejami - wystarczy mi taki z pestek winogron czy lniany dostępny w spożywczakach. Olej awokado nie odpowiada też mojemu typowi cery, więc chyba się nie spotkamy. Nie smuci mnie to aż tak bardzo, skoro napisałaś jak potwornie cuchnie:P

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie również się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń

Tutaj obowiązuje jedna zasada: NIE CZYTAŁAŚ - NIE KOMENTUJ.
To naprawdę widać. I nie zachęca do odwiedzenia Twojego bloga :)

Poza tym- na wszystkie komentarze i pytania postaram się odpowiedzieć.
Zapraszam do komentowania i dziękuję za każdą opinię.