Witam! Od jakiegoś czasu zastanawiałam się, czy by nie zrobić jakiegoś pożytku z tego, że: znam dobrze angielski i lubię czytać angielskojęzyczne artykuły o włosach. I wpadłam na pomysł, że będę wrzucać tutaj, na tego otóż właśnie bloga, którego teraz odwiedzacie, przetłumaczone teksty. Raz, że będę mogła do nich wracać, kiedy będę chciała i sie nie zgubią a dwa, że może komuś nie chce się czytac i przeglądać obcojęzycznych tekstów albo też nie zna na tyle dobrze języka? W każdym razie jak któraś z Was jest zainteresowana- zapraszam :)
Naturalne wysychanie włosów może je bardziej niszczyć niż suszenie ich suszarką
moje tłum. artykułu z thebeautybrains.com Tekst i zdjęcia pochodzą z tej samej strony.
Czytelniczka: Znalazłam nowe badania przeprowadzone w Korei które dowodzą, że suszenie włosów suszarką w pewien określony sposób mniej niszczy włosy niż naturalne ich wysychanie. Czy to możliwe?
Odpowiedź The Beauty Brains: Badania, na które powołuje się czytelniczka były opublikowane w the Annals of Dermatology i rzeczywiście, mówią one, że: "Mimo iż używanie suszarki powoduje więcej zniszczeń na powierzchni włosa niż pozwolenie im na samoistne wyschnięcie, używanie suszarki w odległości 15cm zgodnie z kierunkiem ich wzrostu powoduje mniej zniszczeń od naturalnego wysychania włosów."
Jak to możliwe, że naturalne wysychanie włosów może im szkodzić? W większości artykuł potwierdza to, co naukowcy od dawna o włosach wiedzieli: ciepło powoduje zniszczenia, szczególnie w zewnętrznej warstwie włosa- łuskach. Jednak zaskakującym odkryciem badaczy jest to, że naturalne wysychanie włosów powoduje więcej zniszczeń w Cell Membrance Complex (CMC), warstwie włosa składajacej się z protein, lipidów i kowalencyjnie związanych kwasów tłuszczowych, która jest "klejem" wiążącym łuski. Raz zniszczona CMC powoduje mniejsze przyleganie do siebie łusek włosa, co prowadzi do zniszczeń włosa mogących skutkować jego rozdwojeniem bądź łamliwością(czyt. większa porowatość).
To odkrycie jest zaskakujące, ponieważ to mycie bądź suszenie czy ciepło było obwiniane za niszczenie CMC w większym stopniu niż naturalne wysychanie włosów. Naukowcy podejrzewają, że ponieważ naturalne wysychanie włosów trwa dłużej pewne wewnętrzne części CMC maja dłuższy kontakt z wodą. To właśnie ten długi czas styczności z nią powoduje wypadanie rozpad CMC. Suszenie włosów suszarką sprawia, że woda znika z włosów szybciej, tak więc CMC pozostaje nienaruszone.
Pomimo, że jest to intrygujące odkrycie, istnieją dwa główne zastrzeżenia: po pierwsze- jest to tylko pojedyncze badanie i nikt nie powinien do końca wierzyć w tak zaskakujące odkrycie bazując jedynie na jednym badaniu, potrzeba zrobić ich więcej. Po drugie- pomimo, że suszenie włosów suszarką powoduje mniej zniszczeń w CMC, wciąż jest ono(suszenie włosów suszarką) odpowiedzialne za zniszczenia na powierzchni włosa. Rezygnujemy z jednego rodzaju zniszczeń zamieniając je na inne :)
Podsumowując, głównym odkryciem tych badań jest to, że długie wysychanie włosów może powodować dotychczas nieodkryte zniszczenie włosów. Podczas gdy wiemy, że szybkie wysuszenie włosów suszarką przy użyciu gorącego nawiewu szkodzi włosom, zostało potwierdzone, że powolne wysychanie włosów w temperaturze pokojowej może być odpowiedzialne za zniszczenia innego rodzaju. Być może najlepszym rozwiązaniem w zaistniałej sytuacji jest ograniczenie zarówno czasu wysychania włosów, jak i wysokiej temperatury(np. poprzez suszenie włosów suszarką z chłodnym nawiewem).
Ja pozostaję przy tym, co robiłam do tej pory- suszeniu włosów suszarką :)
A Wy? Lubicie czytać zagraniczne, naukowe marudzenie?
Ja robię i tak i tak :D Kiedy mam czas to schna naturalnie , a kiedy nie to używam suszarki :)
OdpowiedzUsuńRozdania przyciągają nowych czytelników, zawsze po kilku odpada :/
OdpowiedzUsuńJeżeli to marudzenie jest przydatne i ciekawe to owszem, a jeżeli nie to nie :)
OdpowiedzUsuńwww.magia-testowania.blogspot.com
Ja roznie robie choc lepiej wygladaja jak wyschna naturalnie:))
OdpowiedzUsuńmoje włosy zawsze same wysychają, bardzo szybko, są zniszczone, wysokoporowate. Myślałam, że dając im czas na wysychanie pomagam im.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj susze włosy naturalnie ale nieraz zdarza mi się użyć suszarki-szczególnie wtedy gdy przychodzi mi ochota na delikatne fale. :)
OdpowiedzUsuńAle szczerze mówiąc zawsze sądziłam,że to naturalne suszenie jet lepsze dla włosów.
wysuszone suszarką włosy, bynajmniej u mnie, mają połysk i wygladają o wiele korzystniej i zdrowiej niż po żmudnym naturalnym wysychaniu. sama nie wiem już teraz co lepsze, pozostaje tylko obserwować nasze włosy pod tym kątem ;)
OdpowiedzUsuńU mnie to zależy od pory roku, ciężko, żebym zimą wychodziła z mokrą głową :D Inna sprawa, że nawet z pomocą suszarki bardzo długo mi zajmuje wysuszenie włosów :(
OdpowiedzUsuńja zawsze wysuszam naturalnie i nie mam zniszczeń wielkich ;)
OdpowiedzUsuńZależy tez jakiej pielegnacji uzywasz :)
OdpowiedzUsuńHej, przeczytałam cały artykuł, dzięki że przetłumaczyłaś. Ja zawsze daję włosom same wyschnąc, może jak to już będzie potwierdzone, to zacznę suszyc zimnym powietrzem, bo ogólnie nie lubię suszyc suszarką. Przy okazji zapraszam do mnie i obserwuję.
OdpowiedzUsuńja czekam aż będą tylko wilgotne i wtedy podsuszam (inaczej mam pełno odgnieceń), a dalej znowu schną naturalnie :p
OdpowiedzUsuńwiosną, jesienią i zimą suszę od razu, bo mi zimno w głowę :D
wow... moje wysychają zawsze naturalnie iiiiii dalej będa tak schly :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie suszyłam włosów suszarką i jakoś włosy nie były niszczone;) Teoria teorią a praktyka... to juz każdy powinien sprawdzić na sobie;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu trzymam się z dala od suszarki, ech... :D Ciekawe jakie jeszcze nowinki włosowe wymyślą ci naukowcy.
OdpowiedzUsuńja nie suszyłam i nie będę suszyć,nie mam suszarki :D ,poza tym jak kiedyś wysuszyłam miałam sianko ale artykuł ciekawy ;))
OdpowiedzUsuńNie lubię czytać, bo nic nie rozumiem prawie :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, czekam na więcej! :)
Ciekawe, ale ja i tak zazwyczaj staram się unikać suszarki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie chce mi się wierzyć, żeby woda powodowała rozpad CMC.. wiadomo, że prawidłowe suszenie sprzyja włosom ale nie wydaje mi się, żeby naturalne schnięcie miało je niszczyć.. Może to kolejna prowokacja, żeby popyt na suszarki nie spadł :P
OdpowiedzUsuńTzn. ja już któryś z kolei raz natknęłam się na informację, że woda szkodzi włosom, a szczególnie jesli jest to długi z nią kontakt.
UsuńAle nie pomyślałam wcześniej, że mogłoby to mieć coś wspólnego z rynkiem sprzedaży suszarek!! Mój mózg myśli inaczej :)
moje zdecydowanie wolą naturalne suszenie :) po suszarce są dziwnie szorstkie
OdpowiedzUsuńJa suszę suszarką bo nie mam czasu rano na naturalne schnięcie
OdpowiedzUsuńDzięki za przetłumaczenie, też lubie czytac takie ciekawostki :)
OdpowiedzUsuńHeh, ciekawe co wymyślą za miesiąc ;) Podchodzę z dystansem do takich rewelacji, ale też lubię sobie poczytać :)
OdpowiedzUsuńja po roku bez suszarki widzę poprawę włosów. w sumie po krótkim czasie zauważyłam, że mniej się niszczą bez suszarki :D
OdpowiedzUsuńi tak nie będę suszyć :P
OdpowiedzUsuńSuszarki używam raczej sporadycznie ;) Myślę, że też przy takim używaniu zostanę. Trzeba znaleźć "złoty środek" dla swoich włosów, o :)
OdpowiedzUsuńJa suszarki zaczęłam używać średnio raz w miesiącu.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam większych zniszczeń...
Moje włosy i tak schną w miarę szybko, więc nie widzę problemu :D
ja mam wrażenie, że po użyciu suszarki włosy właśnie wyglądają lepiej, są gładsze. Muszę tylko wreszcie zainwestować w jakiś dobry sprzęt do suszenia z zimnym nawiewem
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj pozwalam im wyschnąć naturalnie, ale np. dziś wysuszyłam suszarką :)
OdpowiedzUsuńno to jest wiedza nowa dla mnie... dzięki!
OdpowiedzUsuńKiedyś suszyłam suszarką i niestety wtedy były raczej w opłakanym stanie.. Fakt faktem, że wtedy nie dbałam jak oszalała o włosy, ale nawet jeżeli włosy są suszone u fryzjera to widzę, że ciągle suszarka powoduje puch u mnie :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
Ja w tym roku użyłam suszarki aż 1! :) W ogóle nie suszę, bo po paru seansach z gorącym powietrzem czułam sporą różnicę, zamieniały się w siano, a chłodnego nawiewu nie lubię, bo jest mi od razu zimno, brr! :) Zostaję przy naturalnym wysychaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa nie suszę włosów suszarką :D
OdpowiedzUsuńMimo wszystko pozostanę przy naturalnym suszeniu włosów, myję je zazwyczaj przed pójściem spać, rano zazwyczaj są już suche. Jedynie czasem sięgam po suszarkę.
OdpowiedzUsuńJa pozwalam moim włosom schnąć naturalnie, od bardzo dawna nie używam suszarki i raczej tego nie zmienię. ;)
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyło :) Ostatnio znalazłam odżywkę, która "współgra" z suszarką - lepsze efekty uzyskujemy traktując włosy ciepłem. To chyba coś dla mnie, bo bez suszenia na moich włosach tworzą się takie garby (nie, to nie są fale :D)
OdpowiedzUsuńTo Schwarzkopf GLISS KUR, nie pamiętam dokładnej nazwy. To taka mała odżywka w tubce, 20ml. Znajdziesz są w Rossmanie wśród innych odżywek z tej serii :)
Usuńbardzo ciekawy artykuł :) zapraszam do nas w wolnej chwili :) http://czekoladowemango.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to jednostkowe odkrycia, które nigdy nie zostaną potwierdzone :) Ja nigdy nie suszę włosów suszarką, bo mam wtedy siano na głowie, zawsze czekam, aż wyschną naturalnie i przez myśl mi nie przeszło, że to może je niszczyć. Najlepiej nie myć w ogóle, aby nie musiały schnąć, czy to naturalnie, czy sztucznie - bez sens :D
OdpowiedzUsuńJestem w szoku. a ja zawsze się męczę z długo schnącymi włosami, bo mi żal ich suszyć..
OdpowiedzUsuńZdrowe, czy niezdrowe. Wszystko można robić ale z głową i umiarem.
OdpowiedzUsuńJa osobiście preferuję podsuszanie włosów, które były z 8 min pod ręcznikiem i oddychały sobie później jeszcze z 10 min.
Nie używam gorącego ani nawet letniego strumienia suszarki, tylko chłodny, nie szaleję z suszarką wywijając szaleńczy taniec, tylko właśnie "wygładzam" pasma susząc je delikatnie z góry na dół.
Dzięki temu i przyklapu nie ma i zniszczeń również :)
osobiście suszę włosy suszarką tylko kiedy się śpieszę, wolę jednak jak włosy schną mi same, przynajmniej nie ma na nich puchu :)
OdpowiedzUsuńMoje wola wysychanie naturalne. Raczej ich to nie niszczy ;).
OdpowiedzUsuńSusze be bez tego nie mam ładnych loków, cos za cos. Ale dbam o moje włosiska i dopieszczam. Tez juz czytałam przykrych skutkach dlugiego obcowania włosów z głową. Myślę, że do wszytskiego trzeba podejsc rozsadnie :)
OdpowiedzUsuńZagraniczność jest bez znaczenia ale naukowe marudzenie mnie totalnie nie przekonuje. Ani w kwestiach mechanicznych jak tu ani w chemicznych czyli w składach :) Zależnie od badania i interpretacji można udowodnić dokłądnie wszystko :D
OdpowiedzUsuńKiedy mam czas, pozostawiam włosy do naturalnego wyschnięcia. Jednak kiedy muszę szybko wyjść z domu, suszę je suszarką z zimnym nawiewem. ;]
OdpowiedzUsuńMarudzenie i szukanie dziury w całym. :P
OdpowiedzUsuńJa zawsze suszę naturalnie, poza kilkoma razami kiedy naprawdę musiałam je wysuszyć szybciej. W sumie robię to z lenistwa, bo mam długie włosy i nie chciałoby mi się machać nad nimi suszarką, zwłaszcza utrzymywanie odpowiedniej odległości jest męczące:) A tak umyję a one sobie same schną;)
OdpowiedzUsuńwow nieźle:D ja suszyłam kiedyś suszarką a teraz same schną bo chcę zeby sie pokręciły xD
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)