czwartek, 8 sierpnia 2013

Recenzja ulubienicy: Natur Vital - Aloesowa maska dla wrażliwej skóry głowy

Witam po raz kolejny w zbyt gorący dla mnie dzień :) Dziś mam dla Was recenzję jednej z moich ulubionych masek do włosów. Zapraszam.


Cena: Ok. 23zł za 300 ml. Mogłoby się wydawać, że jest droga, ale ja uważam że jest to niewygórowana cena, bo kosmetyk jest jej w pełni wart. 


Opakowanie: Otwierane taką "klapką" na górze pojemniczka. Szczelne, ale wyślizguje się z rąk. Przed pierwszym użyciem nalezy odkręcić nakrętkę z tą "klapką" i pozbyć się tekturki/plastiku zabezpieczającego maskę. Fajna sprawa, bo wiemy, że nikt nam nie grzebał w kosmetyku wcześniej. Opakowanie jest solidne, mocne.


Zapach: Strasznie wyczuwalny. Przypomina mi ogromną trawę w jakiejś bambusowej dżungli. Może być duszący i może przeszkadzać, ja się dość długo z nim oswajałam, teraz już przywykłam, ale wciąż go czuję. Utrzymuje się na włosach po umyciu przez kilka dni.


Dostępność: Tylko drogerie Natura, a i tam zaraz po dostawie szybko znikają z półek, nawet w moim dośc zacofanym miasteczku! Więc, jeśli widzicie- bierzcie!


Konsystencja: Dość gęsta, ale łatwo się rozprowadza na włosach. Rok temu używałam pierwsze opakowanie tej maski i była bardziej zbita, teraz jest w dotyku taka puszysta,jakby bakusie napompowane powietrzem. Przypomina piankę.


Wydajność: Kolejna zaleta tej maski! Pomimo tego, że opakowanie zawiera jedynie 300ml, a moje włosy wchłaniają odżywki/maski w ekspresowym tempie, ciągle im mało, a jest ich naprawdę użo no i są długie.. maska jest wydajna! Używałam ją po każdym myciu i wciąż jest coś na dnie. Mogę więc śmiało stwierdzić, że po raz kolejny jest warta swojej ceny, bo inne porównywalne pojemnościowo kosmetyki starczają mi na kilka użyć, a ona od miesiąca nie chce się skończyć!

Skład:
Aqua - Woda
Cetearyl Alcohol - Alkohol cetearylowy - zmiękcza, wygładza, stabilizator emulsji
Aloe barbadensis leaf juice - Sok z aloesu - humektant, nawilża
Cetyl Esters - Wosk syntetyczny - emolient tłusty, tworzy na włosie tzw. film, wygładza
Glycerin - Gliceryna - humektant, nawilża, ogólnie to jej nie lubią moje włosy, ale tutaj się sprawdza!
Juniper communis fruit extract - Ekstrakt z jałowca pospolitego - oczyszcza, reguluje pracę gruczołów łojowych(czyli dobrze działa na skalp osób z przetłuszczjaącymi się włosami)
Behentrimonium chloride - konserwant, substancja myjąca, wygładza, dodaje włosom blask, miękkośc i gładkość
Panthenol - Pantenol, witamina B5 - nawilża, ale jej dopuszczalne stężenie jest niewielkie
Cetrimonium Chloride - Chlorek cetylotrójmetyloamoniowy - ułatwia spłukiwanie kosmetyku
Parfum - Zapach 
Phenoxyethanol - konserwant
Benzoic Acid - Kwas benzoesowy - konserwant
Dehydroacetic Acid - Kwas dehydrooctowy - konserwant
CI 77 891 - Dwutlenek tytanu - biały barwnik

Jak można zauważyć maska ma prawie same składniki wygładzające i zmiękczające włosy, kilka humektantów i konserwantów. Sam skład jest dość krótki i treściwy. Pomimo substancji powierzchniowo czynnych maska dociąża włosy.. a może właśnie dzięki temu, że te substancje ułątwiają wnikanie składnikom aktywnym włosy są lepiej nawilżone? Aż tak nie bede się w to zagłębiać :) W każdym razie, niestety, trochę dużo w niej konserwantów, nie wiem po co barwnik?, który trochę oddziela się od reszty przez co kosmetyk rozwarstwia się, ale nie jakoś abrdzo, tylko tak delikatnie. W każdym razie- maska działa, a krótki skład i wartościowe substancje dodatkowo zachęcają do zakupu.

Działanie: Jak wspominałam już wcześniej, to jest moje drugie opakowanie tego kosmetyku. Pierwszy raz używałam jej w grudniu 2011roku i bardzo miło ją wspominam. Moje włosy były wtedy w dramatycznym stanie i uważam, że to własnie ona uratowała je przed ścięciem.
Co do tej wersji(bo chyba się zmieniła, w każdym razie konsystencja jest lżejsza, a ja wcześniej nie zanotowałam składu) to również jest to godny polecenia kosmetyk. Po pierwsze- nawilża włosy. Po drugie- dociąża. Kosmyki są po jej uzyciu wygładzone i pięknie dociążone, a także ślicznie się błyszczą, wyglądają na zdrowe. Maska sprawdza się zarówno używana solo, jak i w towarzystwie innych kosmetyków do spłukiwania zawierających proteiny i witaminy czy zioła, równoważy wtedy ich wysuszające działanie. Ja nakładałam kosmetyk na całą długość włosów, jednak pomijałam skórę głowy- ostatnio jest tak kapryśna, że boję się czegokolwiek na nią nakładać- owijałam włosy folią i ręcznikiem i zostawiałam na 20min. Spisywała się za każdym razem idealnie. Co prawda końcówek nie nawilżyła tak cudownie jak długości, jednak na moje końcówki dociążająco działają jedynie oleje. Póki co jednak jest to jeden z moich ulubionych kosmetyków do włosów i z pewnością kupię jeszcze nie jedno opakowanie tej maski!
Polecam ją szczególnie dla tych z Was, które mają włosy suche, wysoko i średnio porowate, trudne do obciążenia. Sprawdzi się z pewnością dla włosych zniszczonych różnymi zabiegami tj. prostowanie, farbowanie, rozjaśnianie. Jeśli chcecie szybko zregenerować włosy- sięgnijcie po nią :)

A Wy lubicie tę maseczkę?

31 komentarzy:

  1. Zostane bankrutką :P
    Teraz na pewno gdy będę w Naturze ją kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skład mi się bardzo podoba ;) Szkoda, że jednak jest tak słabo dostępna, u mnie jej od lutego nie było w ogóle w dostawach do Natury :((

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe jak działa na skórę głowy? bo moja ostatnio też zbyt wiele nie toleruje.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś kupiłam cały zestaw tych produktów i nie byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam właśnie takie włosy, suche i wysokoporowate. zapiszę sobie jej nazwę. do tej pory miałam jedynie szampon który w składzie miał aloes

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam tą maskę i popieram każde twoje słowo zawarte w recenzji, może poza oceną zapachu, który mi nie przeszkadza ;).


    Pozdrawiam,
    Marswi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej maski ,ale ma świetne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie pisalas juz o niej? Tak cos czesto ja widze na Twoim blogu albo to ten gorac plata mi figle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był wpis tylko o tym, że ją kupowałam i nie wytrwałam tym samym w akcji przeżyj za 50zł :D

      Usuń
  9. chyba przez tego posta złamię bana zakupowego ;x

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę ją mieć. Skład obiecujący i jeszcze ta gliceryna usadowiona wysoko <3.
    Czemu u mnie nie ma Natury.. :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam na samym początku włosomaniactwa, wtedy kiedy kompletowałam swoje kosmetyki do włosów. W tym czasie maiłam mega suche i zniszczone włosy, bo przez dobre parę tygodni(jak nie miesięcy) nie używałam dosłownie niczego! Zostawiłam na 40min i po spłukaniu nie mogłam uwierzyć jakie były miękkie, błyszczące i gładkie. Zawsze będę do niej wracać. Z czystym sercem mogę ją polecić. Kocham <3.
    Tak, wiem wzruszyła Was moja historia;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakieś 3 lata temu zlikwidowali u mnie w mieście Naturę i nigdzie nie mogę jej dostać, nawet na allegro są tylko szampony z tej serii :( Strasznie mnie skusiłaś tą recenzją ale nie wiem czy kiedykolwiek będę miała szansę użyć tej maski..

    OdpowiedzUsuń
  13. PS. nie chcę robić spamu ale czemu moje komentarze znikają z Twojego bloga? blogger świruje czy jak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, może kiedyś zrobię rozdanie z tą maską :D Ale to dośc odległa myśl.
      Zauważyłam, że owszem, bloger świruje. Do spamu przenosi dobre komentarze, a jak klikam "nie spam" albo "opublikuj"- znikają!

      Usuń
    2. Szkoda, no trudno, będę próbować dalej aż blogger mnie polubi :P o rozdanie byłoby świetne, choć nie mam do nich szczęścia :P na razie pozostaje mi pisanie do sprzedawców szamponów z zapytaniem o maskę :P

      Usuń
  14. Nie miałam, ale przymierzam się do jej zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi sie skład. Wszyscy ją juz chyba mieli tylko nie ja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobnie jak Ty,również mam drugie opakowanie.Jestem z niej bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oooo, a ja o niej jeszcze nigdy nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. lubię ją, chociaż znudziła mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moja ukochana, muszę ja znowu dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Raz przypadkiem na nią trafiłam, a potem długo nie mogłam dostać, jednak ostatnio upolowałam 3 opakowania :) mam mały zapasik :D

    OdpowiedzUsuń
  21. jeszcze jej nie testowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie dziś kupiłam tą maskę , to moje chyba 3 opakowanie bo stale do niej wracam .

    OdpowiedzUsuń
  23. Rozejrzę się za nią będąc w Naturze, może trochę przygładziłaby mi moje odrastające, odstające włoski :)

    OdpowiedzUsuń

Tutaj obowiązuje jedna zasada: NIE CZYTAŁAŚ - NIE KOMENTUJ.
To naprawdę widać. I nie zachęca do odwiedzenia Twojego bloga :)

Poza tym- na wszystkie komentarze i pytania postaram się odpowiedzieć.
Zapraszam do komentowania i dziękuję za każdą opinię.