Witam wszystkich serdecznie! Dzisiaj, w tę jakże pochmurną pogodę(uwielbiam taką!) przychodzę do Was z moim sposobem na pozbycie się podrażnienia po goleniu. A mówiąc "podrażnienie" mam na myśli pieczenie, swędzenie, czerwone krostki i kropeczki, a czasem krwawienie po goleniu, u mnie występuje na nogach, a konkretniej- na prawej łydce. Jest to sposób tani, prosty i nie wymagający wiele czasu, aczkolwiek nie jest on domowy.
Słowem wstępu muszę jeszcze powiedzieć, że z podrażnieniem po goleniu miałam problem przez dłuższy czas. Raz przybierał on na sile, to znów był słabszy, ale ciągle wracał. Dwa lata temu zaczęłam używać do golenia nóg maszynek Wilkinson i żelu do golenia Joanny o zapachu morelowym. Przez jakiś czas wszystko byłow porządku, ale potem stopniowo na mojej prawej nodze pojawiało się coraz więcej czerwonych kropeczek, które piekły i swędziały. Nie przywiązywałam do tego uwagi, bo nie chciałam "wymyślać problemu". Jednak czas mijał i robiło się coraz gorzej, a podobno golenie nóg maszynkami właśnie pomaga w pozbyciu się podrażnienia, które wywołują depilatory... W każdym razie postanowiłam działać, bo doszło do tego, że nie mogłam pozbyć się włosków, tak bardzo skóra mnie piekła, a newralgiczne miejsca bolały.
Przez ostatnich kilka tygodni goliłam nogi przy użyciu maski do włosów- Kallos Serical, Crema al Latte. Jest to kosmetyk na tyle tani i wydajny, że wystarczyła zaledwie odrobina na pokrycie całych nóg i nie było mi go szkoda. Przy okazji ładnie pachniał i nawilżał skórę. Następnie po osuszeniu skóry ręcznikiem wcierałam w podrażnione miejsca krem antyseptyczny Himalaya Herbals. Nogi golę co 1-2 dni, kremu z kolei używałam 2-3 razy dziennie. Mam na tyle jasną karnację, że krem nie odróżniał się od koloru mojej skóry. Przy pierwszych kilku dniach od razu po jego nałożeniu czułam pieczenie i pewien dyskomfort, które jednak szybko minęło. Kremu używałam codziennie, nawet od razu po depilacji, kiedy krostki krwawiły.
Skąd pomysł, żeby wykorzystać maskę do golenia nóg? Po pierwsze- w życiu bym jej nie skończyła. Po drugie byłam ciekawa, jak działa. A po trzecie nie miałam niczego innego pod ręką :)
Skąd pomysł, żeby wykorzystać krem Himalaya Herbals jako lek na podrażnienie po goleniu? Po pierwsze po recenzji Anwen rozglądałam się za nim wszędzie. I kiedy 2 miesiące temu zobaczyłam go w Rossmannie za 4zł bez zastanowienia go wzięłam! Ale potem leżał, leżał a ja nie wiedziałam co mam z nim zrobić. Aż spotkałam się z informacją na jakimś blogu(nie pamiętam niestety gdzie), że można go uzywać właśnie w takim celu. Więc postanowiłam wypróbować go- nie miałam w końcu nic do stracenia bo i tak było źle!
I okazało się, że to był strzał w 10! Jak już wspominałam na początku czułam pieczenie i szczypanie zaraz po jego wsmarowaniu w podrażnioną skórę, ale już po tygodniu krostki zbladły, a skóra przestała mnie piec po goleniu. Z kolei po dwóch tygodniach nie było śladu krostek, a ja zapomniałam dlaczego nie lubiłam golić nóg. Również nie "zacinałam się" przy goleniu :) Według mnie jest więc to bezkonkurencyjny kosmetyk, który zagości u mnie na stałe w kosmetyczce. Obecnie minęło 3 tygodnie odkąd użyłam go po raz pierwszy, a wciąż jest w tubce, jest więc wydajny. Ponadto naprawdę działa i koi skórę. No i kosztuje jedynie 4zł w Rossmannie!
Składniki kremu: Indian Aloe(Aloe Vera) 200mg, Five-leaved Chaste Tree(Vitex Negundo) 10mg, Almond(Prunus Amygdalus) 10mg, Indian Madder(Rubia cordifolia) 5mg, Borax Anhydrous(Tankana) 12,5mg, Zinc Calx(Yashad bhasma)12,5mg
Inne składniki kremu: Aqua, Propylene glycol, Glyceryl stearate SE, Cetyl palmitate, Liquid paraffin, Cetyl alcohol, Stearic Acid, Polyoxylated alcohol, Dimethicone, Glyceryl stearate, PEG-100 stearate, Fragrance, Methylparaben, 2-Bromo-2-nitropropane-1, 3-diol, Propylparaben
Pojemność kremu: 20g
Cena kremu: 4zł
I chyba to tyle z tego, co chciałam Wam przekazać. Jeśli nie macie Kallosa, a również borykacie się z problemem podrażnionych po depilacji nóg możecie zamiast niego użyć innej maski czy odżywki, nałożyć ją na skórę i odczekać pół minuty, aż skóra i włoski staną się bardziej miękkie. Jednak zastępcy kremu nie mam :)
Jeśli więc macie problem z podrażnieniem po goleniu- zakupcie ten krem. U mnie podziałał, może więc i u Was się sprawdzi :)
Cierpiałam swego czasu na podrażnienia po goleniu. Nie wiem czym były spowodowane ale jakoś z dnia na dzień minęły :)
OdpowiedzUsuńTeż próbowałam załagodzić nim podrażnienia po goleniu ale jak dla mnie lepiej się nadaje na niespodzianki na twarzy. :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko taki problem, kiedy golę nogi na sucho :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy zaczęłam robić to pod prysznicem cała makabra zniknęła, a nawilża je nawet najzwyklejszy balsam ;)
Za ta cenę warto spróbować ;) himalaya to dobra firma ;)
OdpowiedzUsuńJa po goleniu nóg to zawsze wyglądam jakbym stoczyła właśnie walkę z moim kotem.. Mam strasznie delikatną skórę, a żyletki jak na razie są moim wrogiem. Jestem zwolenniczką wosku i choćby mnie wołami ciągnęli to zdania nie zmienię :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Nie widziałam go u siebie w Rossmannie! W jakim dziale można na niego trafić? Wydaje się wybawieniem :)
OdpowiedzUsuńJa znalazłam przypadkiem przy kasie koło suplementów diety... :)
UsuńNie znam tego kremu. Wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem, ale ostatnio jest jakoś lepiej. :)
OdpowiedzUsuńKrem powinien być również dostępny w doz-ie ;)
OdpowiedzUsuńNa podraznienia po goleniu i wrastawjące włoski polecam pilarix ;)
OdpowiedzUsuńMoze sobie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńja używam depilatora 7 z brauna i mam potem całą nogę czerwoną,za taka cenę na pewno spróbuje,poszukam go w rosmannie :)
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi z nieba z tym postem...
OdpowiedzUsuńNa jakiej półce leży ten krem?
Ja znalazłam przypadkiem przy kasie koło suplementów diety... :)
UsuńJak się cieszę, że nie borykam się z podrażnieniem :)
OdpowiedzUsuńPlanuję ten krem używać na buzię, może wyleczy moje krostki:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mam to szczęście, że pomimo wrażliwej skóry, nie mam podrażnień po goleniu ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim spotykam, ale w takiej cenie chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMnie też ten krem pomógł, na alergię na twarzy :)
OdpowiedzUsuńmam problem z podrazneiniami muszę poszukać
OdpowiedzUsuńfajny sposób:)
OdpowiedzUsuńWcześniej po depilacji występowały u mnie podrażnienia, ale na szczęście minęły. Jednak jeśli powrócą będę wiedziała co kupić :D
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też zużywałam jakąś odżywkę do golenia nóg ^^ Dobry pomysł jak chcemy się czegoś pozbyć - czy to z tego powodu, że nie chcemy by kosmetyk nam się przeterminował, czy też dlatego, iż nie sprawdza się on w swoim pierwotnym działaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa podrażnienia mam rzadko - od kiedy stosuję duet z Joanny wszystko jest okej :)
Kto by pomyślał, ze ten krem pomoże :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Libster Blog Award :) więcej szczegółów znajdziesz tutaj: http://czella84.blogspot.com/2013/09/nominacje-do-lba.html
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy :)
Fajne sposoby. Ja golę się woskiem, może użyję tego kremu na podrażnieia. O ile uda mi się go gdzieś dorwać ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś kupię, też widziałam w Ross :) Ae na razie nie dokucza mi nic (Na szczęscie!!)
OdpowiedzUsuńmi ten krem nie pomógł, ostatnio znalazłam na forum opinie o Bump Eraiser i ten krem jest o wiele lepszy... podrażnienia zniknęły!
OdpowiedzUsuńOgolilam nogi na sucho. Później piekly swedzialy powstaly kropki aż dotknąć ich nie mogłam PIEKLY! Posmakowalam oliwka dla niemowlat wcieliłam i po chwili polewalam nogi letnia woda, piekly ale przestaly. Sa zaczerwienione a plamku się porezlewaly. Grunt ze nie pieka
OdpowiedzUsuń