Może od razu powiem, że nie udało mi się przeżyć za 50zł... Niestety.
A teraz krótko o moich zdobyczach.
Od lewej:
Bielenda Bikini Ochronny krem do twarzy SPF 50 - 16,99zł
Natur Vital Aloesowa maska do włosów - 22,49zł
Jantar Odżywka do włosów i skóry głowy(stara wersja) - 12,45zł
SOMEX Dezynfekcyjny gel do rąk - 1zł
Himalaya Herbal Healthcare Antiseptic Cream - 4,99zł
Scandic Line LaStrada milk mask - maska z mlekiem i miodem - zakwaszająca odżywka - 8zł
Under 20 Kremowy żel do mycia twarzy - 11,99zł
For Your Beauty Rękawica do masażu - 3,99zł
Ziaja Maska regenerująca - 1,69zł
Ziaja maska dotleniająca - 1,69zł
Czyli razem: 97,73zł
A wiecie, co jest najgorsze? Ja tak naprawde nie potrzebowałam tych rzeczy!
No bo powiedzmy sobie szczerze: mam dwa filtry do twarzy, a kupiłam trzeci. Mam kilka litrów masek, które Wam pokazywałam we wpisie z kolekcją kosmetyków, a kupiłam dwie kolejne(jedną co prawda na pół z koleżanką, no ale i tak. Co dalej... mam zapas maseczek do twarzy na kilka miesięcy, a kupiłam kolejne dwie. Mam trzy maści/korektory do wyprysków, dwa żele łagodzące, a kupiłam krem Himalaya- bo Anwen go polecała :( Mam dwa żele do mycia twarzy, a kupiłam kolejny. Jedyne czego nie żałuję, to w sumie kupna Jantaru - no bo już może się nie trafić stara wersja w sklepach, żelu do dezynfekcji rąk- oj tam, tylko złotówka, a chociaż mozna będzie zjeść coś na mieście, no i rękawicy z Rossa peelingującej- dzięki temu nie kupiłam peelingu pełnowymiarowego.
Chyba muszę jeszcze dodać, że gdyby nie ta akcja, to wydałabym dwa razy więcej.
Ale nauczył mnie ten miesiąc jednego: muszą nadejść zmiany w moim życiu, bo tak dalej być nie może. Wydaję za dużo pieniędzy, trzeba się naprawdę ograniczyć. Omijać sklepy, szczególnie kosmetyczne. Przecież zamiast bezsensownie łazić po drogeriach mogę przeczytać książkę albo pouczyć się słówek, albo nawet poćwiczyć! Zawsze to coś produktywnego, będą efekty, a czas nie będzie stracony! No i oczywiście coś zawsze zaoszczędzę! W dodatku kupowanie chyba stało się moim nałogiem. Dlatego też postanawiam przestać i do października nie kupić nic, no chyba że coś się skończy a ja nie będę tego miała w zapasie kilku następnych opakować(ale chyba nie ma takich rzeczy :D ). Więc daję sobie całkowity ban na zakupy w miesiącach lipiec-wrzesień. I błagam, nie kuście na blogach! No i gdybym cos kupiła i podzieliła się tą informacją tutaj- bądźcie niemiłe, śmiało! Ja muszę w końcu się za siebie wziąć i wyleczyć z tej manii kupowania!
No, to tyle. Mam nadzieję, że wytrwam. A jak nie, to wymyśliłam jeden sposób: iść do sklepu bez pieniędzy. Może to mnie powstrzyma i nie zacznę się zapożyczać i koleżanek... Trzymajcie kciuki, proszę :)
A jak wasze zakupy kosmetyczne w czerwcu? Też macie manię kupowania cyz bezproblemowo sie powstrzymujecie?
ja się powstrzymuję... ale do tego tygodnia, bo zaczynam nową pielęgnację i zamawiam na spółkę z mamą czarne błoto od Bingo Spa :D
OdpowiedzUsuńPostaram się Ciebie, że tak powiem, kopać w cztery litery za każdy nowy kosmetyk w tych kilku miesiącach :D
Ja w tym miesiącu wydałam jakieś... 20 zł na kosmetyki jak się nie mylę :D
OdpowiedzUsuńNie potrzebowałam nic, postawiłam na denkowanie.
Mam nadzieję, że te kosmetyki się u Ciebie sprawdzą ;)
Ja się nie powstrzymałam w czerwcu, w maju owszem ;)) W sumie dobry pomysł z tym by iść do sklepu bez pieniędzy ;) Ja jako jedyny sukces u siebie uznaję to, że nie kupiłam żadnych nowych żeli i szamponów pomimo fajnej promocji w SP ostatnio ;) Kiedyś już Ci pisałam, że ja nie farbuję włosów i ta maska z mlekiem i miodem się u mnie totalnie nie sprawdziła :( A tej z aloesem to u mnie w Naturze nie ma od lutego... :((
OdpowiedzUsuńU mnie jak dojdzie dostawa to zaraz znika z półek :)
Usuńoj taak, mam wielką manię kupywania kosmetyków - zwłaszcza do włosów i ciała.
OdpowiedzUsuńwydaję na kosmetyki mnóstwo pieniędzy - ale postanowiłam,że w lipcu nie kupię nic i zamiast kosmetyków kupię jakieś nowe ciuchy :D
* kupowania
UsuńU mnie mania kupowania została przerwana przez synka ;) Kiedyś latałam bez przerwy po drogeriach, kupowałam 20 odżywkę, której niespecjalnie potrzebowałam. Teraz jak wejdę z synkiem, który zaczyna rozrabiać, to zaraz wychodzę i nic nie kupuję, albo na szybko jedną opatrzoną rzecz ;)
OdpowiedzUsuńAle miałam kilka takich miesięcy manii kupowania, na szczęście przeszło mi, bo zapowiadała się katastrofa ;)
To już uzależnienie chyba ;p Ja nie wydaję dużo , chyba , bo w sumie nigdy nie liczę :) Ale jak coś nie jest mi potrzebne, to jeżeli nie jest to super extra promocja czy coś to tego kosmetyku nie kupuję :D
OdpowiedzUsuńja wzięłam udział w tej akcji Przeżyć za 50zł i wydałam niecałe 49zł :D tak więc ban się udał :)
OdpowiedzUsuńMatko, ja nie wiem w sumie co ja ćwiczę :D, znalazłam PDF z rozpiską na 45 minut i jakoś daje rade, ale choróbsko mi uniemożliwiło teraz :((
OdpowiedzUsuńJakiejś Ewy coś tam. Sądząc po nazwisku to Niemka :D
No to jednak nie ta sama :)
Usuńno no nieźle przy Tobie sklepy nie zbankrutują hah , ja nie mam takiej mani kupuje kilka sztuk od razu i stosuje na przemian aż do wyczerpania , gdyż moja łazienka nie jest wielka :P i po prostu nie miałabym gdzie tego trzymać heh a w pokoju przy mojej córce to wolałabym nie , bo lubi robić eksperymenty hhe a jednak w łazience siedzi tylko wtedy gdy musi hhe...pozdrawiam ... zaciśnij pasa :))) bo zmarnują ci się wszystkie maski a są ogromniaste :P
OdpowiedzUsuńto samo ciągle słyszę :)
Usuńja póki co chodzę bez portfela do sklepów i działą :)
ty po prostu dbasz, żeby nie dosięgnął Polski kryzys ;D
OdpowiedzUsuńHahahaha, też mi to wpadło do głowy ;)
UsuńMi na szczęście udało się zmieścić w 50 zł ale było ciężko... Teraz w lipcu muszę nadrobić zaległości bo czuję taką pustkę jak nie nakupuję sobie kupy niepotrzebnych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńHeheheheh :)
UsuńNatur Vital Aloesowa maska do włosów kusi mnie od dawna, a co do akcji przeżycia za 50 zł. to w moim przypadku zawsze ponoszę w niej porażkę
OdpowiedzUsuńAle chociaż próbujemy!
UsuńWiem jak to jest, też czasami tak mam- wchodzę do sklepu po jedną rzecz, a wychodzę z siatką kosmetyków :P
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na rozdanie na moim blogu :)
uhuhu, pewnie ciężko będzie wytrwać przez 3 miesiące bez kupowania kosmetyków ;p
OdpowiedzUsuńja ostatnio kupiłam sporo żeli pod prysznic, balsamów itd., ale to głównie dlatego, że byłam w DM i nie mogłam nie kupić kosmetyków Balea ;)
Pewnie też bym zrobiła tak jak Ty :)
UsuńNo nic w czerwcu klęska, ale w lipcu się odkujesz!:D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
Usuńja nawet nie startuje do takich akcji :D :D bo ja nie dam rady ;)
OdpowiedzUsuńMam to samo-kupuję choć nie potrzebuję.Jakbyś opisywała moją osobę.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz czytać książki (a z tego co pamiętam to lubisz) to powinnaś na przykład pomyśleć ile dobrych książek byś za to kupiła. Mi to zawsze pozwala się otrząsnąć o jednak książki > kosmetyki. Powodzenia w wytrwaniu!
OdpowiedzUsuńKaren
No.. właśnie też tak mam :) Aczkolwiek w tym miesiącu zrobiłam tak z resztą pieniędzy- wydałam je na książki, płyty.. Ale chciałabym się nauczyć oszczędzać.
UsuńTrzymiesięczny ban na zakupy? Wow powodzenia! Ja bym nigdy nie dała rady;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy! Warto walczyć, szczególnie z samym sobą :)
Usuńoj przez 3 miesiące chyba znajdziesz coś, czego będziesz pilnie potrzebowała ;D
OdpowiedzUsuńEhhh, no pewnie będą takie chwile, ale.. mam nadzieję, ża dam radę się oprzeń. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu!
UsuńJa też za dużo wydaję na kosmetyki, oj tak... Jak widzę jakąś promocję to mówię sobie, że już nigdy takiej fajnej promocji nie będzie! :D Tja, zapewne będzie i to nie jedna ;)
OdpowiedzUsuń